piątek, 14 lutego 2014

Dziennik AY (pierwszy) - Pierwsza akcja ; Drastycznie...

Pierwszy dzień w pracy... Ciekawe czy wytropimy z Aylą jakąś akcję. Gdy tylko weszłam do budynku zastałam brunetkę w gabinecie.
-Hej mała.-powiedziałam podchodząc do swojego biurka
-O hej.-odpowiedziała  
-Masz coś?-spytałam
-Tak. Słyszałam, że był sobie jakiś koleś który obsesyjnie obserwował jakąś kelnerkę z restouarcji na Lark Street. Po kilku dniach zmarł. Dziewczynie radzono wyjechać stąd i posłuchała się jednak sama po kilku dniach zmarła. 
-Łał.-powiedziałam
-Powiedziałam, że się tym zajmiemy ale "profesionalne" CIA powiedziało, że to sprawdzi.
-Cholerni Emidzi!-warknęłam.
-Znasz ich?-spytała
-Tak. CIA Emmid. Wtrącają się zawsze kiedy nie trzeba.-powiedziałam ponuro.
-Tak jak moja siostra!-zaśmiałyśmy się żartem Ayli.
-Chodźmy się przejść.-zaproponowałam.
-Spoko.-uzanała.
Szłyśmy sobie powoli po parku. Robiło się już ciemno ale postanowiłyśmy jeszcze zerknąć do biura. Powoli zawróciłyśmy. Całą drogę towarzyszyły nam rozmowy. Kiedy prawie wyszłyśmy z parku coś mnie zamurowało...
-Ay-Ay-Ay-Ay-Ay-Ay-Ay-Ay-Ay...
-Co jest? Yuki?-spytała troskliwie Ayla
-T-Tam...-pokazałam palcem na drzewo. W tle był księżyc który dokładnie pokazywał kontury wiszącego na gałęzi ciała...
- Matko... - jęknęłam z przestrachem patrząc na gałąź.
Yuki zaczęła iść w stronę ciała ale złapałam ją za rękę i pociągnęłam w stronę krzaków.
- Co ty robisz ? Trzeba sprawdzić kto to - powiedziała szeptem.
- Nie teraz.Tam ktoś jest - odparłam również szeptem. 
Siedziałyśmy w krzakach jeszcze 15 minut.Po tym czasie morderca odszedł.Po cichu podeszłyśmy do drzewa.Spojrzałam na ciało , na szyi wisiała jakaś plakietka.
- Nina Black - przeczytałam napis.
- Nie znam... A ty ? - powiedziała Yuki.
- Znam... - odparłam cicho.
- Naprawdę ? Kto to ? - dopytywała się przyjaciółka.
- Pamiętasz jak Ci mówiłam że ostatnio w Miami znaleziono ciało jakiegoś mężczyzny ? - zapytałam dziewczynę.
- Pamiętam - odparła.
- No więc ten mężczyzna był policjantem.Naraził się komuś i... Sama wiesz.A to jest jego siostra - powiedziałam.
- Skąd wiesz ? - zapytała.
- To samo nazwisko , są nawet do siebie podobni - odparłam.
- Widziałaś tego policjanta ? - zapytała zdziwiona.
- Tak.Wiesz że moja siostra mieszka w Miami.Kiedyś u niej byłam i tak jakoś wyszło , że dowiedziałam się trochę o tej sprawie - odpowiedziałam. 
-Okej. Dzwonimy na policje. Później zajmiemy się tą sprawą - oznajmiłam. Wybrałam numer 997 i zadzwoniłam. To była nasza pierwsza akcja dlatego wszystko robiłyśmy dokładnie, ostrożnie i myślałyśmy 3 razy. Ayla podeszła powoli do ciała które jeszcze się bujało. Przełknęła slinę a ja w tym czasie rozmawiałam z policją. Brunetka podeszła do ciała dziewczyny i przyjrzała się jej. Zauwrzła liczne siniaki, guzy i krew. Nagle martwa Nina złapała ją za ręką. Ayla z wrzaskiem upadła na ziemię. Black znów zawisła bez ruchu ani oddechu. Szybko do niej podbiegłam.
-Ayla! Ci się stało?-pomogłam jej wstać.
- O-o-o-na m-mn-ie... - próbowałam coś powiedzieć.
- Co ? - zapytała ze spokojem przyjaciółka.
- Ona mnie złapała za rękę ! - krzyknęłam.
- Wydawało Ci się - uspokoiła mnie.
- Może i tak... - szepnęłam.
Postanowiłyśmy wrócić do domu.
- Ja idę wziąć prysznic - powiedziała Yuki i zniknęła w łazience.
Poszłam do swojego pokoju i wzięłam gitarę.Granie na niej zawsze mnie uspokaja. 
Kiedy wyszłam z łazienki słyszłam rytmy Ay. Usiadłam dalej mrucząc pod nosem słowa. Po chwili wyszła nam śliczna piosenka. Ale mniejsza. Następnego dnia miało przyjść ciało Niny Black. Wiedziałam jednak, że nie poradzimy sobie same. Od dwóch dni potrzebujemy pracownika który się nie pojawia. Czas ma do jutra bo nie damy rady same we dwie poprowadzić tej sprawy. Teraz czas spać. Jeśli uda mi się dojść do krainy Morfeusza...
Położyłam się na łóżku jednak długo nie mogłam zasnąć.Usnęłam dopiero koło 2 w nocy.Obudził mnie głośny pisk przyjaciółki.Szybko wstałam z łóżka i zbiegłam po schodach.
- Co się dzieje ?! - krzyknęłam pędząc w dół.
- Jest... - powiedziała cicho.
Stanęłam jak wryta.W naszym przedpokoju leżał duży , czarny worek... 
Jaki debil mógł o w pół do drugiej podrzucić ludziom trupa!? 
-Em. Yuki?
-Tak?
-Ja wiem, że powinnyśmy się martwić debilem co nam trupy podrzuca ale czemu jesz lody o trzeciej w nocy?
-Stresuje się... Boje się jak wypadniemy i wgl... Ale chyba czas zająć się Panną Niną. Co z nią zrobimy?
-Chyba musimy odpuścić sen i zająć się nią w labolatorium.

Tak. To był właśnie krótki pierwszy dziennik. Mamy nadzieję, że się podobał ^^. Pewne zauwarzyliście, że kolorem żółtym mówi Yuki a niebieskim opowiada Ayla. Teraz pytanie od nas. Czy pododobał Wam się rozdział i czy chcecie kolejny??

Calian ;** = Caro+Lilian

środa, 29 stycznia 2014

Witam.

Witam na blogu innego tematu. Blog jest o historii dwóch 18 letnich dziewczyn. Podjęły one prace w CIA w Los Angeles - Hollywood. Na co dzień stykają się z niezwykłymi zdarzeniami ; morderstwa, narkotyki, oszustwa, seks, kradzieże. Ich praca wymaga poświęcenia oraz ostrożności i uwagi. Bloga prowadzi wasza kochana Lilian Lynch oraz Caro Lynch.